Diamond_SophieDiamond_Sophie

 

Różowe soczewki, cd cz.2

174 maanden geleden

Magda podniosła wzrok i zobaczyła jakąś chudą brunetkę. Niby na jej ustach gościł uśmiech, ale w oczach palił się ogień. Dziewczyna poczuła się niepewnie. Co powiedzieć? Sprzeciwić się czy ustąpić? Gdyby wybrała pierwszą opcję, od razu mogłaby się narazić klasie, jeśli zdecydowałaby  się na tę drugą, dałaby innym do zrozumienia, że jest frajerką.

-Nie możesz usiąść, gdzie indziej?- Magda nagle usłyszała swój własny głos. To nie jej mózg podjął taką decyzję, tylko honor.

Ala, bo jak się potem okazało, tak miała na imię, stała przez krótką chwilę ze skamieniałą twarzą i odeszła. Zadźwięczał dzwonek.

-Witam. Dla niezorientowanych- nazywam się Izbela Świerczyńska. Siadajcie i otwórzcie książki na stronie...-przebiegła wzrokiem po kartce-... na stronie trzeciej. Zróbcie dla rozgrzewki dwa pierwsze zadania, a następnie podejdziemy do tabliiicy.

Magda odchrząknęła, rozprostowała palce i zaczeła intensywnie myśleć. Nie lubiła matmy, oj, nie, ale jakimś cudem dobrnęła do końca. Kiedy nauczycielka zaczęła wzywać do rozwiązywania równań, trzęsła się jak osika. I tak do końca lekcji. Dzisiaj się jej udało. Może dlatego, bo była NOWA.

 Następny był wf. Dziewczyna ucieszyła się na myśl o nim. Tylko wtedy się zrelaksuje i nie będzie myślała o tych wszystkich innych sprawach. W szatni zaczęła rozpakowywać wszystko na ławkę. Nagle ujrzała, iż cztery dziewczyny dziwnie się jej przyglądają. Ta jedynie się uśmiechnęła.

-Chyba masz kompleksy. Wszystkie tu obecne mamy krótkie spodenki, wyłamujesz się.

Magda odwróciła się. Rzeczywiście...

cdn

 

Advertentie

Facebook

Instagram

ARCHIEF