dudaczekdudaczek

 

Oszczędźcie karpie

138 miesięcy temu

Ryba po grecku, czy karp w galarecie to nieodłączna tradycja Bożego Narodzenia. Większość ludzi woli kupować żywe okazy. Niestety zanim ryba trafi na stół, przeżywa prawdziwy koszmar.

Pierwszą rzeczą, która niewątpliwie sprawia im cierpienie jest pakowanie ich w foliowe torebki, gdzie pozbawione są wody, a zatem i tlenu. Te biedne stworzenia zdychają powolną i okrutną śmiercią. Drugie brutalne zachowanie wobec nich to narażanie na skoki temperatury. Ryby wyciągane są z ciepłej wody i wystawiane za zabójczy dla nich mróz, ci zmotoryzowani wkładają ryby wraz z zakupami do klimatyzowanego samochodu, co powoduje chwilowe ogrzanie organizmu zwierząt, potem po przebytej drodze pełnej wybojów, hamowania i przyspieszania, ryby znowu są wyciągane na mróz. W domu wrzuca się wycieńczone zwierzęta, przeważnie w stanie agonalnym do wanny i czeka aż same zdechną, niestety w nielicznych przypadkach próbuje się takie karpie dobić, nie zawsze w sposób godny człowieka. To co my ludzie wyczyniamy z tymi biednymi zwierzętami, jest nieludzkie. W takim razie co zrobić, przecież nie może zabraknąć ryb na świątecznym stole? To proste, wystarczy kupić mrożonego karpia, to jest bardziej humanitarne.

tekst:https://www.ekos.org.pl/news/166-jeszcze-ywy-karp.html

 

Opublikowany w:Od użytkownikówpldudaczekeco
Reklama

Facebook

Instagram

ARCHIWUM