Publikuje trzecią część, ponieważ większość waszych komentarzy była na "tak"
"tak" - 131, "nie" - 92, "ciężko określić" - 33 więc oto trzecia część.
       Kiedy Mirka już całkiem wyzdrowiała i mama zdecydowała się ją puścic do szkoły, ta z chęcia wstała i zaczęła się szykować. Nie lubiła szkoły jak każdy, ale chodziła tam głównie dla znajomych. To ciągłe siedzenie podczas choroby przed telewizorem, czy komputerem juz jej zbrzydło.
      Teraz zastanawiała sięco ubrać. Wyrzuciła prawie całą zawartość szafy na łóżko i zestawiała ze sobą różne komplety. W końcu zdecydowała się na szarne rurki, biło - czarną tunike na krótkim rękawku i trampki. Zbiegła na dół na sniadanie, które szybko zjadła, umyła zęby, uczesała włosy i poleciała do szkoły. Pogoda była bardzo ładna. Mirka szła powoli, zaczwycając się czystym niebem i ciepłem słońca. Stwierdziła, że gdy tylko wróci do domu, rzem z Niną, będa opalać się w ogrodzie. Nawet nie zuważyła kiedy znalazła sie pod szkołą. Nina juz na nia czekała:
- Cześć! No nareszcie. Co tak póżno? - dopytywała się zniecierpliwiona NIna.
- Hej, a co nie można pozachwycać sie pogodą po drodze?
- A można, ładnie dziś, ale nie o tym...
- No właśnie i dlatego chciałam zaprosić cię do mnie, żebyśmy sie poopalały. Co ty na to? - przerwała Miranda swojej przyjaciółce.
- Dzięki, tylko, że...dziś jest casting. O 15:00 mamy byc na miejscu. Tylko mi nie mów, ze zapomniałaś...
- A no tak. Pamietałam tylko, że...
- Że zapomniałam. Cała ty.
- Dobra, dobra zapomniała. I co z tego?! - zirytowała się Mirka.
- Nie no nic, już nic nie mówię.
Nagle zadzwonił dzwonek na lekcje i dziewczyny poszły do sali.Po skończonych zajęciach Miranda i Nina omawiały co ubiorą na casting, żeby wyglądać efektownie:
- Musimy założyć coś co podkreśli nasze atuty. Ty masz ładne nogi, a ja talię. - tłumaczyła Nina.
- No to ja założę jakąś sukienkę, a ty...hm...może pożyczysz ode mnie tą tunikę zieloną, wiązaną na szyję, a do tego takie twoje czarne rybaczki. Co ty na to? - wpadła na pomysł Mirka.
- Ok. no to idziemy do mnie po rybaczki i kosmetyki. Potem pójdziemy do ciebie, przebierzemy się i wymalujemy.
- jasne. A co zrobimy z włosami? - zapytała Miranda
- Ja chyba nic, są dobre, a tobie możemy zakręcić loki. Co ty na to?
- Super.
dziewczyny bardzo pedekscytowane ruszyły do mieszkania Niny.
C.D.N.