Kto będąc małym brzdącem nie prowadził swojego supertajnego zeszyciku, w którym opisywał wszystkie ważne wydarzenia, a następnie chował go jak najgłębiej pod łóżko? Pewnie znajdą się takie osoby, ale nie ma nikogo, kto o pamiętniku nie słyszał.

Kiedy z ciekawości otworzyłam encyklopedię na haśle „pamiętnik” trochę się zdziwiłam. Wiadomo – książka zawsze rację ma, ale będę pisać w swoim dzienniku tak jak ja chcę ;) Niestety, pamiętniki w swojej najbardziej popularnej formie (czyli zapisywanych ręcznie wspomnień w kolorowym, ozdabianym przez właściciela notesie) powoli odchodzą do lamusa. Ich kolejnym pokoleniem są dobrze przez wszystkich znane internetowe blogi, jednak one także odbiegają od swego pierwowzoru coraz bardziej. Nie można przecież nazwać sekretnym czegoś, co może przeczytać każdy. Zachęcam więc – piszmy pamiętniki, bo to wspaniała pamiątka, która pozostanie nam na długie lata ;)

Obrazek pochodzi ze strony www.pasjemarszy.blogspot.com