Za nim zacznę pisać tą część, chciałam powiedzieć, że opublikuję w magazynie dwie pierwsze części i jeżeli większość komentarzy będzie na "tak" to będę pisała dalej, ale jeżeli zdecydujecie inaczej, przestanę pisać i postaram się ubłagać Diamod_Sophie aby wróciła ze swoimi "RS".

Pewnego dnia Nina idąc do szkoły zauważyła ogłoszenie: "Poszukujemy kandydatek do castingu na modelkę!!! Jeżeli uważasz, że masz szansę to przyjdź do nas!!!" Nina zawsze miała wysoką samoocenę i żadko miewała kompleksy dlatego od razu zapisała numer kontaktowy i adres, po czym zadzwoniła do Mirki. Ta siedziała właśnie w domu z powodu anginy i projektowała kolejne ubrania. Bardzo lubiła to robić i wychodziło jej to cudownie. talent do rysowania odziedziczyła po tacie.

- halo?

- Cześć Mirka.

- No hej, co tam?

- Mam dla ciebie super wiadomość. - powiedziała Nina pełnym ożywienia głosem.

- O jaka? - zapytała bez entuzjazmu Mirka. Wiedziała, że każda rzecz była dla Niny sensacją.

- Widziałam ogłoszenie, w którym piszą, że poszukują kandydatek na modelki i od razu zapisałam adres i numer telefonu.

 - Ale poczekaj...ty chcesz nas zgłosić do tego castingu?!

- No oczywiście, że tak. Właśnie próbuję ci to wytłumaczyć.

- Mowy nie ma. Ja nigdzie nie idę. Jak chcesz sie zbłaźnić to proszę bardzo, ja nie mam takiego zamiaru.

- Tak tak tak bla bla bla. Dobrze wiesz, ze pójdziesz na ten casting. Masz ogromne predyspozycje, z resztą ja też i koniec, kropka. No dobra, ja muszę kończyć, bo spóźnię  się na lekcję, a ty zdrowiej szybko.

- Dzieki, postaram się. Pa.

- Pa. - Nina sie rozłączyła.

Mirka zapatrzyła się w okno i pomyślała, że ta jej Nina jest kompletnie szalona. Ale w zasadzie fajnie byłoby zostać modelką

C.D.N.