Przepraszam, muszę to napisać! Wiem, nie lubicie takich kazań, z resztą nikt ich nie lubi, ale myślę, że większość, jak nie wszystkie Starbloggerki się ze mną zgodzą. To nie jest sprawa wychowania, ale po prostu KULTRALNEJ DYSKUSJI I WYMIANY OPINII.

Niepokoi mnie jedno: to, że w ogóle nie macie do nas, Starbloggerek szacunku! Myślicie, że Starbloggerkom za pracę płacą, czy je wynagradzają? Wręcz przeciwnie! Czasem nawet głupiego dziękuję za to nie usłyszymy. Głowimy się, trudzimy, szukamy ciekawostek ze świata, nowinek, przygotowujemy magazyny, stylizacje, piszemy opowiadania, podsuwamy ciekawe pomysły, jak spędzić czas, podajemy sposoby na zwalczanie wielu kłopotów, a tu.. nic. Jedyne co powiedzieć, to krytyka wobec nas. Hmm.. a czy KIEDYKOLWIEK byłeś krytyczny wobec siebie? Czy to przypadkiem nie jest tak, że wobec siebie jest bezkrytyczny i zapatrzony w czubek własnego nosa?

Przepraszam za nudny artykuł, za to, że pewnie większość go nawet nie przeczyta, za to, że znajdą się osoby, które tę sytuację rozdmuchają.

Mądrale, skoro wszystko wiecie, po co się wypowiadacie? A tak dla odmiany: Amerykański Starblogg wygląda tak, jak normalny blog! Bloggerki codziennie piszą o nowych ubraniach, przygotowują stylizacje.

Przykro mi, że jesteście tacy zbuntowani, doceńcie naszą pracę i trud, wysiłek jaki wkładamy w przygotowanie materiału na artykuł, redagowanie tekstu i szukanie zdjęć.

Tekst: własny

grafika: i.images.cdn.fotopedia.com